Dziś Walentynki a ja od samego rana nabrałam ochotę nie na czekoladę (rzadkość;) ) ale na czerwone ciasteczka... i to w ilości pozwalającej na obczęstowanie Rodzinki, Współpracowników i Uczniów!
Zabrałam się więc od razu do roboty. Wyszły takie jak lubię, słodkie, ciągnące się, miękkie, pachnące.
A że został mi barwnik, rozważam upieczenie niebieskich albo i fioletowych ;)
==
It's Valentine's Day today so I've dreamt of red cookies since the early morning (and not of chocolate, how rare;) )
I needed enough cookies to give to my family, co-workers and pupils, so I had to hurry.
The cookies turned out fabulous, sweet, rich, chewy and soft.
I still have some food colouring left so I'm thinking of making blue or even purple ones ;)
Przepis inspirowany TYM, z moimi modyfikacjami :)
200g masła (kostka)
300g mąki
150g cukru
trochę mleka
cukier wanilinowy (wrzuciłam całą paczkę, a co tam)
czerwony barwnik spożywczy
przyprawa do szarlotki Kamis
==
The recipe's been inspired by THIS one, modifications by me.
200g butter
300g all-purpose flour
150g sugar
a bit of milk (I used like, a tablespoon)
vanilla sugar
red food colouring
apple pie spice by KAMIS
Składniki po prostu wymieszałam, zagniotłam kulę ciasta, zafarbowałam, wykrawałam ciasteczka i piekłam. Na papierze, ok. 10 minut w 180oC.
Ważne! Ciasta z piekarnika wychodzić muszą miękkie, szybko zesztywnieją po wyciągnięciu np. na blat czy płaski talerz.
Gdy pieką się dłużej, tracą czerwony kolor i wypiekają się na krucho. Też dobrze ale już nie tak zabawnie ;)
==
I mixed the ingredients, made a ball of dough and coloured it, flattened it with a rolling pin, cut the cookies and baked. On baking paper, 10 minutes in 180 degrees C.
Important! When you take them out of the oven, they must still be very soft - they will harden quickly, so don't worry.
If you bake them longer, they'll lose their colour and become crispy. Equally awesome but not as fun ;)
==
A jeśli chodzi o rysunki Walentynkowe, zapraszam do mojej galerii : TU :)
My Valentine's Day's drawings: HERE
I jeszcze rysunek dla Mężusia: :)
Genialne!!:) muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńBankowo były pyszne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, że ja w tym roku nie miałam czasu takich upiec Lubemu... :)
OdpowiedzUsuńKapitalny rysunek :D