Wczoraj wieczorem przyszła do mnie paczka z TwójLunchBox - i poza moim upragnionym, malinowym Goddbyn Bynto (oficjalna premiera na blogu - już wkrótce;) ) zawierała też nowość - australijski lunchbox Nude Food Movers. Dziękuję!!
Cieszyłam się jak dziecko i od razu, dziś wcześnie rano, zabrałam się do testów:)
(the English version will come later this evening, sorry!!^^')

Dla mojego ukochanego fana kotów powstało kocie bento :)

Miau!
Prawda, że w tym pudełku prezentuje się znakomicie?
Ta klapka - przykrywka jest genialna, nie trzeba nic dociskać, uszczelniać ani spinać paskiem. Trzyma się i już! Sprytne :)

A na śniadanie - duża kulka ryżu do sushi ozdobiona algami, ketchupem i pomidorem, dookoła - marchewki, groszek, surimi, fasolka szparagowa, pomidorki i brokuł.

Do pojemnika w komplecie dochodzą dwa małe pudełeczka - i tu też fajne rozwiązanie, bo są zakręcane. Dostały trudne zadanie, tzw. próbę kisielową - w co bym nie zapakowała to i tak zawsze się rozleje ;)
W pojemniku Nude Food nie wyciekła nawet kropelka. Test zaliczony na 6! :)
Obok - jabłuszko.
Swoją drogą, kolorki bardzo mi podpasowały, bo moja kuchnia jest właśnie limonkowo-pomarańczowa i wszystkie dodatki mamy w tych kolorach. Jak na zamówienie:)

Podoba mi się bardzo idea "rubbish-free" - czyli wyeliminowanie obciążania środowiska niepotrzebnymi torebkami, opakowaniami i foliówkami w momencie gdy lunch nosimy w pudełku ^^ Pakując takie śniadanie czuję się nieco bardziej eko ;)
Obawiałam się nartomiast trochę idei "nude" (golas:D ) - przezroczystości pojemnika, który nic nie ukrywa. Jak się okazało, niepotrzebnie - bo nawet taki prosty lunch prezentuje się w pojemniczku świetnie.

W przegródce na zakręcane pojemniczki jest jeszcze dużo miejsca, więc to tam spakowałam przyprawy do ryżu. Miejsca jest tyle, że wejdzie i cukierek, i ciasteczko :)

O właśnie, tak wygląda lunch po zapakowaniu.

I kolejna miła niespodzianka - pojemniczek bez problemu mieści się do torby od EasyLunchBoxa :)
Do tego butelka wody, sztućce i w drogę!
Miłego dnia! ^^
Oliko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz