Radosne bento "na bogato" na długi dzień :)
Ryż , surimi, dwuwarstwowy omlet (debiut:) ), pomidorki, z braku miejsca - liczi.
Piankomiśki w czekoladzie (kto nie jadł niech poszuka w sklepach, poezja :) ), żółte kiwi, jabłko, kumkwat i chrupki owocowe.
Tak się jakoś rozpędziłam ;)
Moje ukochane pudełko oczywiście od Bentomanii . Jest genialne *_*
Miłej środy!!
Oliko
Piankomiśki...już myślałam, że to jakaś domowa wersja znanych, żelkowych misiaków, a tu o sklepie mowa. Ja już nie nadążam za tym rynkiem słodyczy ^^. No i nie da się nie pochwalić słodkich pszczółek i debiutanckich omletów. Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie umiem ich zrobić ;) Generalnie to jakby pianki marshmallow w czekoladzie - lepkie, ciągnące się, kaloryczne pewnie jak diabli - ale bardzo dobre:)
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
I znowu śliczne i smakowite bento - a nowe pudełko cudne. Piankomiśki uwielbiam. :) Naprawdę czuć wiosnę w Twoich ostatnich pudełkach. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę?:) No ja już tęsknię za wiosną, może to się objawia przez bento?:)
UsuńDziękuję za miłe słowa!!
te pszczółki są kochane:) nie mogę wyjść z zachwytu nad Twoimi bentami, zwłaszcza jeśli chodzi o te wszystkie wycinanki, zwierzątka czy inne arcydzieła na ryżu;3
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa!:)
UsuńPiankomiśki?? Gdzie? Muszę znaleźć!
OdpowiedzUsuńBento jak zwykle słodkie :) I przypomniałaś mi o kiwi, które zjadłam raz w życiu (zresztą na warsztatach) i o dziwo mi zasmakował (chociaż nigdy ich nie lubiłam) :)
Muszę do Ciebie częściej zaglądać tutaj, bo przez moją przerwę wszystkich zaniedbałam :(
Piankomiśki można kupić na stoiskach Candy King np. w kinach albo Tesco (ale to drogo wychodzi...) - albo w Auchan na wagę, są jakby nieco bardziej poturbowane ale smakują tak samo i kosztują grosiki :)
Usuńpiankomiśki mnie zaintrygowały, choć ta czekolada :/ (nie przepadam). Coście się wszyscy wściekli z tymi omletami??? ja też chcę! a surimi ubóstwiam i wielbię miłością bezgraniczną :)część owocowa jest po prostu wspaniała. Pszczółki genialne.
OdpowiedzUsuńCzyli jak zwykle same achy i ochy nad Twoimi bento z mojej strony płyną. Jak widać powyżej nie tylko z mojej strony.
Pozdrawiam
Monika
Bardzo Ci dziękuję:) Ja omlety robię nałogowo, przepadłam! Polecam Ci spróbować, tamagoyaki nie da się nie polubić:)
UsuńTak, to taki dwuwarstowy omlet - pierwszy raz go robiłam. Miał mieć trzy warstwy ale mi jajek w domu zabrakło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :)